... to jedna z metod nabierania oczek początkowych. Przydaje się np. w niewidocznym łączeniu brzegów szala w komin albo przy dorabianiu kaptura w swetrze dzierganym od góry, bądź też przy tworzeniu skarpet metodą skróconych rzędów. Chodzi o to, że przy nabieraniu oczek z łańcuszka, oczka te w każdym momencie są gotowe do dalszej pracy.
Potrzebne jest szydełko i kawałek włóczki o podobnej grubości lecz innego koloru niż ta, z której będzie powstawać docelowa dzianina.
1. Robimy łańcuszek o dość luźnych oczkach w ilości odpowiadającej oczkom początkowym przerabianej robótki.
2. Odwracamy go tak, by było widać wystające pętelki z drugiej strony.
3. wbijamy drut w każdą z wystających pętelek, nawijając jednocześnie nową włóczkę.
4. Odwracamy robótkę i dalej przerabiamy dowolnym ściegiem na zaplanowaną wysokość.
5. Prujemy łańcuszek uzyskując w ten sposób oczka z drugiej strony robótki. Teraz wystarczy już tylko je nabrać na drugi drut i dalej postępować według własnych zamierzeń.
Już nie tylko /nauka/ gry na altówce :)
OdpowiedzUsuńTen blog jest prześwietny. Od lat robię na drutach, ale znalazłam tu dla siebie sporo cennych wskazówek, w dodatku podanych w łatwostrawny sposób. Serdecznie dziękuję!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę.
UsuńWitam, bardzo dziękuję za "łopatologiczne" wytłumaczenie metody. Obejrzałam mnóstwo różnych opisów, ale ten jest najlepszy. Zabieram się za poncho, bo chodzi za mną od dawna. Pozdrawiam, Ania
OdpowiedzUsuńTeż biorę się za poncho :) Super opisy :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście wolę nabierać tymczasowe oczka bezpośrednio na drut szydełkiem super metoda
OdpowiedzUsuńZnam metodę, o której piszesz. Rzeczywiście jest wygodniejsza i też jej używam. Ten artykuł zamieściłam na blogu prawie 7 lat temu i wtedy znałam tylko tą wersję.
Usuń